Taki mały atak zimy i (druga?) śniegowa sesja. Chociaż termometry na to wskazywały nie było zimno. Najpierw przeprawa przez ośnieżone pola, potem zdjęcia pod lasem. Wszystko w cudnej białej scenerii. Żyć nie umierać!
I na koniec. Ja&Scarlet - frisbee :)
Czy ktoś mówił, że mamy -7 stopni?
Genialne *.*
OdpowiedzUsuńI te oczy ♥