Sesje jak sesje. Każde inne, a jednak podobne. Wszystkie łączy zapach OFF'a i dźwięk bzyczących insektów :P Dzisiejsza walka z LR opłaciła się. Ja jestem zadowolona, chociaż oczywiście nie do końca ;)
W piątek zapowiada się wielka końska sesja plenerowa :D Tak bardzo nie mogę się doczekać wspinaczek na ambony i skarpy, oraz leżenia w trawie. Czegoś co naprawdę daje mi frajdę! Szaleństwa!
Moim zdaniem na zdjęciach Czarki troche za mocne oczka, poza tym Scarlet w zieleniach i żółciach jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńDrugie zdjęcie najlepsze *_*
OdpowiedzUsuńOMG zakochałam się w zdjęciach w kwiatach :D Niesamowite!
OdpowiedzUsuńMuszę tu częściej wpadać :3