Trzy maluszki
Kupione przejściówki i ze starych obiektywów Zenit można korzystać. Na razie testowanie ograniczyło się do założenia każdego do lustrzanki i zrobienia zdjęcia opakowaniu po baterii :P i podsumowanego: "O patrz! Zrobiłam ostre zdjęcie", bo te obiektywy oczywiście nie mają AF.
Może i przywykłam do prostych i jasno podanych danych obiektywów Canona. Tutaj sprawa się komplikuje, bo nie umiem przeczytać nawet ogniskowej...
Trzeba się nauczyć, a to co dzisiaj jest ciężkim wyzwaniem któregoś dnia będzie lekką rozgrzewką :D
Ups... chyba brakło miejsca?
Przekonałam się o magicznej mocy RAW, ale również o ich ciemnej stronie mocy - zjadaniu miejsca na dyskach. Wydało mi się to dziwne, bo dysk w laptopie jest 500GB, a same zdjęcia zajmują jak na razie 100GB...
Część zdjęć często do niczego się nie nadaje, inna część to obróbki, reszta orginały... Wiele osób zaraz mi powie "usuń połowę"... Ja nie umiem. Zawsze wolę mieć z czego wybrać i dodać to idealne, niż płakać, że kadr jest taki, a nie inny i nie da się z tym nic zrobić...
I szukając pozostałych 390GB znalazłam ich brak... Pamiętając ostatnie doświadczenia z dyskiem (który swoją drogą dwa razy już był wymieniany), ponowne instalowanie systemu i początkowe formatowanie dysku znalazłam brak pozostałych partycji. Same partycje po dłuższym czasie również...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz