Więc mój przyjaciel większosć czasy spędził w plecaku, zawinięty w buzkę, w woreczku. Ale coś tam fociłam... Może zaczniemy chronologicznie.
Day 1
Wzburzone morze i wszechobecny piasek z wszystkimi stopniami wilgoci...
Wieczorem foty jedynym jeszcze obiektywem 50mm... Oto Mew :D
Wieczorem foty jedynym jeszcze obiektywem 50mm... Oto Mew :D
Bardzo podobają mi się te zdjęcia :))
OdpowiedzUsuń