piątek, 30 maja 2014

Wreszcie pogoda

Wyjrzało słonko. Zabrałam jeden i drugi aparat, statyw i poszłam focić. Weszło się do kałuży. Na zdjęciu już zamierzenie ale wcześniej zupełnie przypadkowo. Byty były już brudne więc żadna strata. Psy biegały po polach. Potem były brudne, mokre i zmęczone, a takie są najłatwiejsze do fotografowania, bo się nie przemiszczają. No może gdybym miała naładowaną baterię... Bateria padła, wróciłam po zapasową, która padła po kolejnych 20 minutach.

No to lecim z fotami:
"Don't walk behind me; I may not lead. Don't walk in front of me; I may not follow. Just walk beside me and be my friend!"

Brudny pieseł...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz